piątek, 14 stycznia 2011

Wyprawka DOM

Dziecko potrzebuje czułości, miłości i sumiennej opieki. Może, te słowa tak prosto brzmią, ale to wszystko nie jest takie proste i oczywiste. Przekonałem się na własnej skórze. Wszystkie informacje jakie wyczytałem w necie były pomocne. Jednak strasznie potrafią namącić w głowie. Każda strona, czy poradnik "papierowy" patrzy na dziecko pod innym kątem. Każde dziecko jest w końcu inne. Dlatego nie będę opisywał ogólnie co przyda się, a co nie. Napiszę to co było niezbędne i przydało się w mojej poszerzonej rodzinie. Najgorszą rzeczą jaką przyszły tatuś może zrobić to jechać do jakiegoś marketu i chodzić i szukać czegoś. Bardzo pomocna jest tu konkretna lista potrzebnych rzeczy. Piszę o tym nie bez powodu. Ile razy będąc w jakimś multi-komleksie chodziłem i wkładałem w koszyk nieprzemyślane bzdury jak np. 
- elastyczne śpioszki made in china, w których dzidzia się raz spociła i więcej ich nie użyliśmy;
- elastyczne skarpetki made in china, w których pociły się jej stópki;
- podgrzewacz wody, jedzenia - firmowy, który kosztował ok.100zł i ani razu go nie użyliśmy;
- małe ciuszki kolorowe już po zmądrzeniu bawełniane do dzisiaj leżą w szafie z metkami i cenami, kupiłem po prostu ich za dużo;
- pajacyki polarowe, które używa się tylko na dwór, w łóżeczku się spoci. Kupiłem 6 par używaliśmy aż 2;
- pełno maskotek pluszowych - do dzisiaj moja dzidzia nie jest tym kompletnie zainteresowana;
- czapeczek też ma około 15, z czego połowę kupiłem, połowę dostała;
- no i te tanie chińskie zabawki, najgorsza to była okrągła grzechotka z kulami dookoła, a w środku tych kul są metalowe kuleczki. Hałas taki, że uszy tatusiowi pękały. Na początku się dzidzi podobało, ale jak zobaczyłem, że wkłada paluszki w otwory tych kul i nie może ich wyciągnąć to zaraz to badziebie wywaliłem. Sam miałem kłopot, żeby to z niej ściągnąć. Trzeba pamiętać, że dziecko wszystko bierze do buzi.
- nawilżacz powietrza elektryczny też jest majstersztykiem. W pokoiku dziecka zwiększa się wilgotność i jednocześnie robi się sauna. Po prostu tragedia. Ja tego nie kupiłem, ale kuzyn tak. Jak mi to pokazał to, aż mnie zatkało. Jak można takie coś dla dziecka wymyśleć.
- bluzy z kapturkami, w których dzidzia nie może spać bo uciska, na zimę na dwór też lipa bo nie idzie ubrać żadnej kurteczki czy kombinezonika przez piękny kapturek, w domu kapturka się nie używa;


Pewnie jest więcej takich ciekawych rzeczy. Na szczęście nie miałem z nimi styku. Jednak w  pogromie tego wszystkiego można wybrać te, które się na pewno przydadzą. Sprawą podstawową jest wybór wózka. Ile ja tego widziałem w sklepach, zgłupieć można. Porażką było to, że te co by nam pasowały kosztowały około 2000zł. Oczywiście były o wiele droższe. Nie podobały mi się ogłoszenia w allegro. Bo jak można kupić wózek bez obejrzenia go, chyba, że odbiór osobisty. Szczególnie stan wózka jak na zdjęciach z "komórki". Chcieliśmy już kupić bo bardzo nam się podobał nowy Tako jumper z dużymi kołami z przodu. Koszt  ok.1100. Wstrzymaliśmy się. tatuś umieszczał darmowe ogłoszenia po marketach. Po 3 dniach trafił się Bebe confort trophy z gondolą windoo za 500 zł w stanie db+. Teraz takie na allegro też mniej więcej tyle kosztują. No i rewelacja. Gość 2 lata temu dał za niego 2600zł. Na początku fotelik do samochodu nie był potrzebny. Gondola ma uchwyty auttofix. Dzidzia jeździła z nami w niej przez 6 m-cy. Potem z niej wyrosła. W zestawie wózka była opcja spacerowa. Myślę, że do 1,5 roku starczy. Potem zmiana. Koła do wózka polecam tylko piankowe. Pompowane lubią się przebijać. Wózek musi być stosunkowo lekki. My mieszkamy na 3 piętrze więc było to ważne.
Po 6 miesiącu kupiliśmy fotelik samochodowy z ogłoszenia marketowego. takie to tylko w opcji jako nosidełko. W żadnym przypadku nie styropianowe. Nie są drogie, a wybór ogromny.
Kolejna sprawa to wystrój pokoiku. A tu potrzebne będzie:
- łóżeczko z materacykiem - kupiliśmy używane za ok.150 jakieś markowe niby;
- meble przewidziane do multumu ciuszków i półek do zabawek;
- tapet nie zmieniałem na gładzie bo wkrótce zacznie rysować, a brzydkie nie są;
- ciuszki tylko bawełniane, bluzy bez kapturków. Na dwór przydatne są bluzy polarowe bez kapturków;
W rozmiarze 56-60 przyda się 10szt. śpioszków, 10szt bodów ( z krótkim rękawem). Skarpetki 2 pary. Butki na dwór 1 para. Butki domowe 2 pary. Czapeczki letnie 2 pary, zimowe tez 2 pary. Kombinezonik na zimę proponuje kupić najszybciej 3 tyg. przed przewidywanym zimnem. Są dwa rodzaje: jesienno-wiosenny i zimowy. Dziecko szybko rośnie dlatego nie Śpieszcie się. Rękawiczki na zimę, te na sznurku. Dla noworodka do domu na pewno przydadzą się niedrapki.
- co do chemii to polecam: oliwkę i krem bambino, sudocrem, zasypkę alantan, clotrimazolum na odparzenia od moczu. Przyda się krem na każdą pogodę.
- pieluchy;) - dużo jednorazowych, na tym nie oszczędzaliśmy. Chcieliśmy dobre, żeby uniknąć odparzeń. Pieluch tetrowych to ok 30 szt. się przyda. Pieluch flanelowych ok 5 szt. - dobrze sprawują się jako małe prześcieradełko.
- kocyki  2 szt.
- rożki 2 szt.
- zabawki - maleństwo na początku widzi tylko zarysy. Polecam nie chińskie bezpieczne kolorowe grzechotki. Tatuś zamówił z allegro używaną karuzelkę z pluszakami. To działa. Do, aż 7 miesiąca dzidzię to usypiało. Mając taką karuzelkę polecam dokupić do niej akumulatorki. Szybko się zwracają. Zabawki muszą być kolorowe.
- karmienie - żona szybko straciła laktację wobec czego szybko musieliśmy przejść na butelkę. Na początek wystarcza 1 szt. 150ml. Po miesiącu mieliśmy już 3 szt 1 mała i dwie większe. Konieczne są markowe smoczki 2 szt. - chodzi tu o ordodoncję. I teraz uwaga na laktatory. Te elektryczne są drogie i są tak wredne, że potrafią wyssać mleko razem z krwią - tak miała znajoma. My mieliśmy ręczny z pompką taki za 16 zł. Szału nie robił, ale sprawdzał się. Było trzeba zassać pierś z sutkiem i masować pierś, żeby leciało. Po trzech dniach karmienia raz ze spuszczonego mleka, raz z piersi dzidzia coraz częściej płakała. Okazało się, że jest głodna. Tatuś kupił mleko modyfikowane nan i temat załatwiony. Do picia dawaliśmy słomkową herbatę z kopru włoskiego.
Niby tego wszystkiego wydaję się dużo, ale to co opisałem na pewno będzie przydatne.
Pozdrawiam.

2 komentarze:

  1. na pewno się przyda:)
    dziękuję za pomoc

    OdpowiedzUsuń
  2. Clotrimazolum to lek przeciwgrzybiczy i nie miałabym odwagi stosować na odparzenia u niemowlęcia.

    OdpowiedzUsuń