czwartek, 27 stycznia 2011

Dziecko – pierwszy miesiąc

Jak to pięknie oglądać swoje dziecko jak powolutku dorasta. Czego chcieć więcej mogą rodzice. Dzidzia wydaje już pierwsze dźwięki, typu eee no i płacz to też dźwięk. Naprawdę rewelacja.
Z moją dzidzią to było tak jak pewnie z innymi dziećmi. Ale nie ma co porównywać, bo w końcu każde dziecko jest inne. Przez cały czas stosowaliśmy jeszcze pampersy firmy Pampers. Nie chcieliśmy na tym oszczędzać. Tak samo mieliśmy z chusteczkami, kupowaliśmy te dobrze nawilżane. Mieliśmy tylko kłopot z chusteczkami Babydream, bo miała na to uczulenie i krostki wychodziły.
Usypianie dzidzi też weszło już w rutynę, karuzelka sprawdziła się i rady z powyższych postów. Coraz częściej ma głęboki sen. Aż tak głęboki, że nawet hałasujący sąsiad wiertarką udarową jej nie ruszał. Jedno co zauważyliśmy to, że maleństwo miało już pierwsze sny co było widać jak rączkami wymachiwała w śnie.
Dziecko chce się coraz częściej bawić. Moja uwielbiała głupoty. Głupie miny. Ma już łaskotki pod paszkami i na szyjce. Lubi się „hihrać” z zabaw. Fajne jest to, że te głupoty ma cały czas w głowie, nawet dzisiaj. I to jest super.
Jak płacze to trzeba ja na rączki wziąć. Przytulić ukochać i załatwione. Uwielbia do dzisiaj jak się jej śpiewa ale tylko wesołe piosenki, nie te wolne i smutne.
Jeżeli chodzi o jedzenie to już całkowicie przeszliśmy na to modyfikowane. Nie mieliśmy wyjścia. Piła bez problemu. Chociaż osobiście mogę powiedzieć, że w smaku to totalna lipa. Próbowałem, smakowałem i nie wiem co tak dzieciom w tym smakuje. Jak już nie chciała pić to resztę wylewałem bo nie szło tego pić. Cały czas używaliśmy dobrze przegotowaną wodę z kranu.
Na początku 2 miesiąca czekała nas wizyta druga wizyta u pediatry no i USG bioderek.
Najśmieszniej mieliśmy z ciuszkami. Po miesiącu było trzeba część odstawić na bok bo za małe. Niektóre były zupełnie nowe ani razu nie używane.
Podsumowując pierwszy miesiąc to ciężko opisać radość w serach rodziców. Było cudownie mimo trudności. Na początku dzidzia dużo śpi nawet 20 godzin w ciągu doby. Potem staje się starsza i wszystko powoli się zmienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz